Egipskie tajemnice psów

O beztroskim życiu kotów w starożytnym Egipcie wiemy sporo. Czczone, obdarzone wieloma życiami, uosabiające bóstwo, były uznawane za zwierzęta wyjątkowe. Okazuje się, że nie tylko one. Nadeszła pora, żeby dowiedzieć się więcej o roli, jaką w kraju piramid odgrywały psy.

Źródło: Shutterstock

To odkrycie budzi wśród wielbicieli psów mieszane odczucia. Imponuje rozmiar przedsięwzięcia i fakt, że w centrum zainteresowania w końcu (po także egipskich kotach czy indyjskich krowach) znalazł się najlepszy przyjaciel człowieka. Nareszcie i on doczekał się – należącego mu się, jakby nie było – uznania. Szokuje zaś sposób, w jaki został wyróżniony. Szokuje współczesnych, bo dawno, dawno temu nie było w tym zupełnie nic wstrząsającego. Zacznijmy od tego, że w Egipcie, w katakumbach, odkryto miliony psich mumii.

W pobliżu egipskiej świątyni Anubisa, w Sakkurze (nekropolii położonej na południe od Kairu) odnaleziono podziemny system korytarzy wypełniony zmumifikowanymi czworonogami. Osiem milionów (milionów!) większych i mniejszych psów poddano specjalnym zabiegom umożliwiającym przetrwanie ich ziemskiej powłoki przez tysiące lat i złożono je w ofierze Anubisowi, bóstwu śmierci i mumifikacji, opiekunowi zmarłych, który przedstawiany był jako człowiek z głową szakala. Podziemne psie cmentarze po raz pierwszy opisano już ponad sto lat temu, były to jednak tylko pobieżne wzmianki. Na możliwość dokładniejszych badań trzeba było czekać aż do teraz. W międzyczasie dowiedzieliśmy się sporo na temat wierzeń Egipcjan i kultu zwierząt w starożytności, poznaliśmy mumie kotów i świątynie dedykowane zwierzęcym bóstwom.

Co znaleźli archeolodzy w Sakkurze? Plątanina ciemnych tuneli stanowiła nie lada wyzwanie – ponad 170 metrów głównego korytarza i ciągnące się na blisko 150 metrów rozgałęzienia zbudowano w 4 wieku p. n. e, z kamieni datowanych nawet na 50 milionów lat. Wszystko po to, aby sukcesywnie składać tam mumie psów – mniejszych i większych, starszych i młodszych. Wiele z nich przez lata rozpadło się, inne zostały zniszczone przez plądrujących katakumby złodziei, już w czasach nowożytnych. Jasne jednak jest, że składanie tych czworonogów w ofierze Anubisowi rozrosło się w starożytnym Egipcie do ogromnych rozmiarów. Niektóre ze zwierząt, wyróżnione już za życia zaszczytem mieszkania w świątyni, chowano z wielką pompą (te były czczone w sposób podobny do kotów), inne nie miały tyle szczęścia i sam fakt, że urodziły się psami czynił z nich natychmiastową ofiarę. Dowiedziono, że znaczna liczba zwierząt była poddana mumifikacji już w kilka godzin po przyjściu na świat - prawdopodobnie były oddzielane od matek i w krótkim czasie zdychały na skutek głodu albo odwodnienia. Były więc hodowane tylko i wyłącznie z przeznaczeniem na śmierć na ołtarzu bóstwa. To, co wtedy uznawano za szczególne wyróżnienie, ze współczesnego punktu widzenia wydaje się być przerażające.

Dziś teren Sakkury to pustynia i kilka piramid, tysiące lat temu to miejsce tętniło życiem, a wszystko kręciło się wokół psów i kultu Anubisa. Jakkolwiek smutny by nie był jego koniec, to właśnie pies był tu doceniany i podniesiony do rangi istoty wyjątkowej. Tyle wiemy teraz, ale z pewnością jest jeszcze wiele do odkrycia. Na czym jeszcze polegała wyjątkowość zwierząt uznawanych dziś za najbliższe człowiekowi? Badania nad psimi katakumbami trwają.