Czy psy czytają w naszych umysłach?

Czasem wydaje się nam, że dokładnie wiedzą co myślimy, bo przecież przekrzywiają łeb i słuchają nas z taką uwagą. Jednak zwierzęta inaczej interpretują to co widzą i słyszą, a także... wyczuwają psim zmysłem.

Źródło: Shutterstock

Wyobraźmy sobie sytuację, w której na oczach dziecka opiekunka chowa lalkę, po czym do pokoju wchodzi jego mama. Jeśli maluch nie osiągnął jeszcze trzeciego roku życia, będzie przekonany, że mama wie, gdzie jest schowana zabawka. Małe dzieci zakładają, że wiedza jest uniwersalna i wszyscy wiedzą to samo, co one – jeżeli ja wiem, gdzie znajduje się zabawka, każdy to wie. Dopiero po przekroczeniu trzeciego, a nawet czwartego roku życia, zaczynają rozumieć różnice między wiedzą ich samych a innych ludzi. Ta umiejętność „wglądu” w umysły innych osób nazywana jest „teorią umysłu”. Ostatnie badania pokazują, że prawdopodobnie także nasi kudłaci przyjaciele posiadają te zdolności.

Spryciarze

Chyba każdy z nas padł kiedyś ofiarą oszustwa ze strony kudłaczy. Stałym numerem psa może być np. wyciąganie na spacer dwóch opiekunów, jednego po drugim. Psiak wykorzystuje niewiedzę osoby, która nie była z nim na spacerze – prosi i łasi się, daje znaki, że potrzebuje wyjść na dwór. Zatroskany domownik oczywiście czym prędzej wychodzi z pieskiem na spacer, po czym zdziwiony stwierdza, że czworonóg najwyraźniej nie potrzebował załatwić swoich psich spraw.

Problem z badaniami nad teorią umysłu u psów polega na tym, że zwierzęcia nie zapytamy, co myśli lub wie druga osoba. Dlatego psycholodzy behawioralni musieli się nieźle natrudzić, żeby zaplanować testy, które pozwolą odpowiedzieć na nurtujące nas pytanie.

Jedna z metod badawczych opiera się na założeniu, że aby oszukiwać i manipulować, trzeba umieć spojrzeć na sytuację z perspektywy oszukiwanej osoby. I tak oto psiaka sadzamy naprzeciwko nas, a przed nim kładziemy smakołyk, lecz nie pozwalamy czworonogowi go zjeść. Następnie badacz obserwuje, jak nasz pupil zachowuje się, gdy zamkniemy oczy. Bardzo często psy ostrożnie, po cichu podchodzą do smakołyka, zjadają go i wracają na swoje miejsce, jak gdyby nic się nie stało.

Widzę to co ty

Inna metoda badawcza wymaga do eksperymentu dwóch uczestników. Obie osoby stawiamy w takiej samej odległości od psa. Każda z nich trzyma w ręku smakołyk. Różnica polega jedynie na tym, że jedna z nich ma oczy odsłonięte, a druga – nic nie widzi. Badania pokazują, że czworonogi najczęściej podchodzą do osoby, która może je zobaczyć, ignorują natomiast tę, która ma zasłonięte oczy. Potwierdza się to w sytuacjach codziennych: nasze pupile, kiedy żebrzą przy stole, wybierają osobę, która je widzi. Niektórzy badacze twierdzą jednak, że wyniki tych eksperymentów nie odpowiadają na pytanie, czy psy rzeczywiście potrafią dostrzec perspektywę jakiejś osoby. Jak tłumaczą, ich zachowania mogą być spowodowane doświadczeniami zebranymi w przeszłości w podobnych sytuacjach.

Na szczególną uwagę zasługuje badanie, które można nazwać „przynieś piłkę”. Czworonoga sadzamy na jednym końcu pomieszczenia, właściciela po przeciwległej stronie, a na środku, pod każdą ze ścian, stawiamy małe ścianki. Jedna zrobiona jest ze szkła, druga natomiast – z materiału, który nie pozwala dojrzeć, co znajduje się za nią. Przed ściankami kładziemy piłeczki. Właściciel patrzy prosto na psa i prosi go o przyniesienie piłki. W tej sytuacji psy najczęściej podchodzą do piłki znajdującej się za szybą, a więc tej, którą jest w stanie dojrzeć opiekun. Gdy jednak właściciel stanie tyłem i wtedy poprosi o przyniesienie piłki, to wybór psa jest losowy. Oznaczać to może, że psiaki wiedzą, że ich właściciele nie są w stanie dojrzeć piłki, która znajduje się za ścianą z nieprzezroczystego materiału. Wydaje się, że to jest najbliższe dowodowi na to, że psy posługują się teorią umysłu.

Niewątpliwie jednak potrzeba więcej badań, aby upewnić się, że nasi czworonożni przyjaciele potrafią czytać w naszych myślach.

A jeśli już teraz chcesz odczytać, co ma na myśli twój zwierzak, zajrzyj do pazurowego Translatora!