Czy płochliwy kot może zostać lwem salonowym?

Z kotami bywa różnie. Niektóre, zwłaszcza te w domu człowieka urodzone, nic sobie z obecności ludzi wokół nie robią, inne w swojej powściągliwości nie pozwalają na zbytnią poufałość, jeszcze inne najzwyczajniej w świecie w społecznych sytuacjach paraliżuje strach. Niby chciałyby (podejść bliżej, dać się pogłaskać, wskoczyć na kolana), a jednak się boją. Jak je ośmielić?

Źródło: shutterstock

Wycofany, ostrożny, albo po prostu płochliwy kot zwykł trzymać się z dala. Zwłaszcza w niekomfortowych dla niego sytuacjach woli dać nura w najdalszy kąt pod łóżkiem, niż musieć mierzyć się z wizytą znajomych domu, dostarczającym przesyłkę kurierem, czy sąsiadem, który pod nieobecność opiekunów wpadł napełnić kocią miskę. Koty w większości właśnie takie są, czy to w ogóle komuś przeszkadza? Z pozoru niespecjalnie, ale kota, który ma w zwyczaju chować się i unikać ludzi, trudno obserwować. A znajomość jego zwyczajów jest niezbędna, żeby zauważyć zmiany w zachowaniu, nawet drobne, ale istotne z punktu widzenia zdrowia. Kot potrafi maskować wiele poważnych chorób i tyko uważny opiekun jest w stanie w porę wychwycić ich symptomy. Kocie wycofanie utrudnia też nawiązać z czworonogiem prawdziwą więź (jak tu podrapać za uchem, skoro w odpowiedzi kot daje dyla i znika na kilka godzin?), a przede wszystkim przeszkadza samemu kotu – w końcu lepiej być zrelaksowanym niż zestresowanym.

Na szczęście nawet dorosłego kota można przyzwyczaić do przebywania między ludźmi i sprawić, żeby poczuł się pewniej w sytuacjach, które dotychczas go przerastały (kot, gdy czuje się zagrożony, może reagować agresywnie, a to utrudnia wiele działań, na przykład skracanie pazurów czy wizytę u weterynarza). Krótko mówiąc, podnieść jakość życia, i zwierzęcia i jego opiekunów. Drogą do sukcesu jest trening oparty na nagrodach. O czym trzeba pamiętać?

1. Dobrowolność zamiast przymusu

To przecież kot, swoje zdanie musi zaakcentować. Żeby więc proces jego ośmielania miał sens, to czworonóg powinien zdecydować kiedy i jak wejdzie w interakcję z ludźmi. Nic na siłę! Po stronie opiekunów leży dopilnowanie, żeby każda taka interakcja była dla kota możliwie najbardziej przewidywalna i satysfakcjonująca.

2. Bezpieczne otoczenie

Kot potrzebuje miejsc, w których może się schować, zarówno na poziomie podłogi (gdzie będzie miał ciemno, cicho i ciasno, w kocim rozumieniu – przytulnie), jak i całkiem wysoko (skąd może obserwować otoczenie, sam czując się chronionym). Dobrze więc udostępnić mu najwyższą półkę regału, wysoki parapet albo drabinkę, ale też wielopoziomowy drapak z platformami i budkami, pudło, koszyk, a nawet łóżko osłonięte zwisającą do podłogi narzutą. To będzie jego azyl, gdzie zamiast trwać w ciągłej gotowości, ma szansę się zrelaksować i poczuć swobodnie. Ważne! Kryjówki powinny być dla kota łatwo dostępne (jak skorzystać z przestrzeni pod łóżkiem, skoro drzwi do sypialni są zamknięte?) i położone z dala od miejsc, gdzie toczy się intensywne życie domu.

3. Pozytywne wzmocnienie

To nic innego, jak nagradzanie pożądanych zachowań, które w ten sposób – kojarzone z czymś przyjemnym – utrwalają się. Jak to działa? Kot, jak na kota przystało, ciągle ma wybór, jak się zachowa, ale natychmiastowa nagroda podkreśla, które zachowanie jest milej widziane, a dla zwierzęcia opłacalne. W ten sposób czworonóg ma szansę przekonać się, że pewne sytuacje wiążą się z miłymi konsekwencjami.

4. Odpowiednia zachęta

Niektórzy dochodzą do tego metodą prób i błędów, ale warto próbować do skutku. Co motywuje konkretnego kota? Nagroda musi być czymś pożądanym, inaczej nie zadziała. Wbrew pozorom wcale nie musi to być smaczny kąsek czy zabawka. Warto też pamiętać, że tak oczywiste z punktu widzenia człowieka przyjemności jak drapanie za uchem czy głaskanie płochliwego kota mogą bardziej przerażać niż motywować.

5. Łączenie w pary

Żeby utrwalić pozytywne skojarzenia, sytuacje/czynności, które wywołują u kota strach powinny pociągać za sobą przyjemne następstwa. Przykłady? Ręka wyciągana w kierunku kota, który nie lubi pieszczot, kryje ulubiony przysmak. W ten sposób, krok po kroku, buduje się w czworonogu pewność siebie i tworzy atmosferę radosnego oczekiwania w miejsce paniki. Tę samą strategię można stosować w wielu różnych sytuacjach – na przykład przy obcinaniu pazurów czy strzyżeniu.

 

Im częściej wchodzisz w interakcje z kotem w łagodny i pozytywny sposób, tym bardziej pewny siebie się staje. Gdy pewność siebie się zwiększa, można stopniowo próbować przesunąć jego strefę komfortu i oswajać go z nowymi ludźmi i sytuacjami. To wymaga cierpliwości, ale z całą pewnością się opłaci. I tobie, i kotu.

 

 

 

Korzystałam z www.vetstreet.com