Cz. IV. Towarzysz sportowca

Co ma wspólnego pies z ludzkimi sportami? Jakie psy mogą towarzyszyć nam w joggingu czy jeździe na rowerze?

Źródło: Shutterstock

Jeśli trenujemy jakiś sport czy po prostu uprawiamy go rekreacyjnie, a znudziły się nam samotne biegi i chcielibyśmy by towarzystwa dotrzymywał nam pies, warto zastanowić się, jaka rasa najlepiej się do tego rodzaju aktywności nadaje. To naprawę istotny temat, ponieważ ludzie często popełniają w tym wyborze błędy. W jakich aktywnościach może na towarzyszyć pies? Z pewnością w joggingu, chodach kondycyjnych, jeździe na rolkach, a niekiedy na rowerze.

Do joggingu nie wystarczy wybrać psa o sportowej sylwetce, który kocha biegać. Większość psów uwielbia biegać! Ale nie znaczy to, że każdy sprawdzi się jako towarzysz joggingu. Sport ludzki a psi różni się tym, że psy nie biegają bez celu, nie biegają dla trofeów, nie biegają dla zdrowia i dobrej kondycji, dobrego samopoczucia. Psia aktywność wynika z instynktu przetrwania. Dla psa aktywność fizyczna nie jest sportem, jest pracą. Pies rusza się z jakiegoś powodu. Coś goni, coś wykonuje na polecenie swojego przewodnika. Jeśli nasz pies ma do dyspozycji ogromne podwórko, to i tak będzie siedział pod drzwiami i czekał, aż ktoś wyjdzie z domu i się z nim pobawi czy wyprowadzi go na spacer. Pies będąc sam nigdy nie będzie biegał po podwórku, jeśli nic się tam nie dzieje. Jeśli biega bez celu, to znaczy, że dręczy go problem behawioralny. Żeby pies się uaktywnił, musi mieć powód. Tak jest skonstruowana jego natura. Jego bliscy dzicy kuzyni, wilki też nie biegają bez powodu, ot tak jak my np. żeby utrzymać ciało w dobrej kondycji. Jeśli biegają, to w poszukiwaniu pożywienia, biegają tropiąc swoją ofiarę, a później biegają przy jej ściganiu. Nigdy nie biegają bez celu. Dlatego nasze aktywności jak jogging, jazda na rowerze czy rolkach z punktu widzenia psa jest po prostu głupia. Jest marnowaniem energii potrzebnej na polowanie, dzięki któremu pies ma szansę przetrwać. Bieganie przy nodze właściciela (tak samo jak chodzenie przy nodze) nie leży w psiej naturze. Wręcz stoi do niej w opozycji.

To co owczarkowi może wydawać się głupie, dla husky jest zrozumiałe
Podejście psa do naszej aktywności uzależnione jest od jego wrodzonych i utrwalonych przez hodowlę predyspozycji do konkretnych zajęć i pracy. Dlatego dla psa pasterskiego bieganie przy rowerze czy u boku ukochanego pana jest czystą głupotą. Jakby owczarek mógł mówić, zapytałby swojego przewodnika: Po co biegniemy? Za czym biegniemy? Co zaganiamy? Co tropimy? Dokąd biegniemy? Dlaczego biegamy wciąż tą samą trasą? Dla psów pasterskich, które biegają, ponieważ mają do wykonania konkretne zadanie, bieganie bez celu, nie wiadomo za czym jest zupełnie niezrozumiałe. Nie ma najmniejszego sensu, jest wręcz marnowaniem energii.

Z kolei dla psów pociągowych bieg we wskazanym kierunku i kierowanym przez przewodnika jest zrozumiały. Rasy psów pociągowych zostały wyhodowane specjalnie do takiego biegu. Od początku swej współpracy z człowiekiem ciągnęły za sobą jego sanie, biegnąc ramię w ramię, w kilku osobowym zaprzęgu. Taki bieg dla tych psów ma sens. Biegniemy, bo się przemieszczamy. Dlatego wśród tych ras powinniśmy szukać partnerów do codziennego joggingu, jazdy na rolkach czy na rowerze. Psy te będą niestudzonymi towarzyszami i świetnie odnajdą się w tego rodzaju aktywności. Do tego zostały przecież wyhodowane, taki bieg leży w ich naturze. Dodatkowo będą bardzo szczęśliwe mogąc biec przed właścicielem, ciągnąc go za sobą na specjalnej uprzęży.

Szukając psiego towarzysza do ludzkiego sportu powinniśmy wybierać rasę z grupy psów pociągowych, to znaczy, że nasz wybór padnie na: alaskana husky, alaskana malamute, eurodoga, greystera, psa grenlandzkiego, samojeda lub syberiana husky. W tego rodzaju aktywności odnajdą się także wyżły, a w szczególności wyżeł niemiecki krótkowłosy, który w Skandynawii od setek lat służy nie tylko jako pies myśliwski, ale i pociągowy. Myśliwi wykorzystywali te psy do ciągnięcia pulki. Wybierając się na łowy na pulkę ładowali sprzęt do polowania, a po udanych łowach kładli tam upolowaną zwierzynę.

Kłus
Bardzo ważny przy tego rodzaju aktywności jest ruch psa. Pies towarzyszący w joggingu powinien poruszać się kłusem. Taki chód jest najbardziej wytrzymały i ekonomiczny. Psy pociągowe najczęściej poruszają się właśnie kłusem. Według wzorca ruch rasy husky powinien być lekki, płynny i nie sprawić psu wysiłku. Tylne kończyny dają mocny napęd, zaś przednie odznaczają się dalekim wykrokiem. Taki ruch jest możliwy dzięki właściwej długości i ustawieniu względem siebie kości obręczy barkowej i obręczy miednicznej – fachowo określa się to kątowaniem kończyn. W ruchu najistotniejszą rolę odgrywa łopatka, ponieważ to od niej zależy długość kroku. U husky łopatka powinna być długa, a z ramieniem tworzyć kąt bliski prostemu, ok. 100 stopni. Taki sam kąt musi mieć staw kolanowy, tylko wtedy kończyny przednie i tylne będą poruszały się harmonii.

Dalmatyńczyk
Dalmatyńczyk  jest rasą, która z pewnością pokocha towarzystwo właściciela uprawiającego jogging czy jazdę na rowerze. Historia tej bardzo polarnej rasy jest dość przewrotna. Początkowo psy tej rasy były wykorzystywane jako psy myśliwskie, używane jako gończe do napędzania grubego zwierza w sieci lub do osaczania go. Co ciekawe, ten niezwykłej urody pies służył człowiekowi również jako pies bojowy. Od XVI wieku zabierano psy tej rasy na wojny. Z kolei w Stanach Zjednoczony w XVIII wieku rasa ta wykorzystywana była jako psy obronne, które miały chronić podróżnych przed rabusiami. Również w USA rasę tę wykorzystywali strażacy, nawet po dziś dzień psy te są maskotkami straży pożarnej. W wiktoriańskiej Anglii dalmatyńczyki towarzyszyły eleganckim powozom konnym i pocztowym dyliżansom, nazywano je wówczas psami karetowymi. W swej ostatniej pracy centkowane psy musiały pokonywać codziennie nawet kilkadziesiąt kilometrów. Taka użytkowość wymagała od tych psów odpowiedniej budowy do długotrwałego biegu kłusem oraz niezbyt dużej wielkości, ponieważ najczęściej biegały pomiędzy tylnymi kołami powozu. Dalmatyńczyki mają także wspaniały charakter, bardzo przywiązują się do właściciela, są łagodne, ale mają instynkt obronny i stróżujący. Rasa ta najczęściej polecana jest osobom uprawiającym jogging, ponieważ doskonale odnajduje się w tej roli.

Byleby nie chart!
Charty, których naturalnym ruchem jest galop, czyli bardzo szybki, krótki bieg, nie będzie dobrym towarzyszem biegacza. Wielu ludziom wydaje się, że charty potrzebują bardzo dużo ruchu. Nie jest to prawdą. Psy te są przystosowane do bardzo krótkiego, szybkiego biegu  i za czymś. Są to psy myśliwskie! Nie biegają bez celu. Budowa tych psów nie jest przystosowana do długiego, jednostajnego ruchu kłusem, a właśnie takim tempem najczęściej poruszamy się uprawiając jogging. Charty nie są dystansowcami, nawet nie powinno się z nimi wychodzić na bardzo długie spacery. Z pewnością nie jest to odpowiedni partner do joggingu oraz pokonywania długich dystansów.

Wybierając rasę do towarzyszenia w joggingu, jeździe na rolkach czy na rowerze nie decydujmy się na owczarki czy psy gończe. Mimo, że ich ciała są przystosowane do długotrwałego biegu, to taki jednostajny ruch nie leży w ich naturze, nie zmuszajmy więc ich to tego rodzaju aktywności, pamiętają o tym, że i tak mamy w czym wybierać!
 

ŹRÓDŁA: Żaneta Żmuda-Kozina, Skandynawskie torpedy, „Przyjaciel Pies”, 2012, nr 2(16), s. 32-34; Mirosław Redlicki, Do biegania czy paradowania?, „Przyjaciel Pies”, 2011, nr 11(157), s. 28-31; Paulina Łukaszewsa, Top 5 ras do joggingu, „Mój Pies”, 2012, nr 8(251), s. 18-19; Jerzy Monkiewicz, Jolanta Wajdzik, Kynologia wiedza o psie, Wrocław, 2003;