Chat Noir - kot buntownik z paryskiego kabaretu

Chat Noir. Jeden z najpopularniejszych symboli Paryża. Ikona pierwszego w historii kabaretu artystycznego, skupiającego XIX-wieczną paryską bohemę. Przed wami czarny kocur o szalonych źrenicach, który niegdyś sporo namieszał.

Kabaret "Le Chat Noir" istniał krótko, ale zdążył wywołać sporo zamieszania w życiu ówczesnego Paryża, a także dał początek tradycji kabaretowej, która istnieje do dziś. Jego założycielem był malarz i poeta - Rodolphe Salis.

"Le Chat Noir" miał swoją siedzibę w słynnej dzielnicy artystycznej Montmartre, a jego znakiem rozpoznawczym był czarny kot przyduszający zdechłą gęś. Ta ostatnia symbolizowała chciwą francuską burżuazję. Z założenia bowiem kabaret miał być miejscem skupiającym młodych, buntowniczych artystów. I rzeczywiście - emocji w "Le Chat Noir" nie brakowało. Ekscentryczne osobowości, kontrowersyjne występy, pełne goryczy i wulgaryzmów piosenki, opisujące sceny z nędznego życia żebraków, bezdomnych i prostytutek, skandaliczne incydenty i rozboje podczas przedstawień - to wszystko nadało rozgłos kabaretowi i przyciągało coraz to liczniejszą publikę. W ten sposób kabaret, początkowo zamknięty dla określonej grupy artystów, z czasem otworzył swoje podwoje dla każdego, kto miał ochotę wystąpić ze swoim programem i na swoją odpowiedzialność. Zniknął wówczas typowy podział na artystów i widzów: nie było sceny, a występy odbywały się w wolnej przestrzeni pomiędzy stolikami. 

A skąd się wziął "Czarny Kot"? Nazwa, podobnie jak i repertuar kabaretu, była improwizacją. Podobno Salis wymyślił ją spontanicznie, gdy pewnego dnia znalazł pod drzwiami wychudzonego kota. Dodatkowych znaczeń można się także doszukiwać w cechach i przymiotach przypisywanych naturze kota. W literaturze i religiach jest postrzegany bardzo często jako zwierzę demoniczne, ale i święte, przede wszystkim jednak uosabia waleczność i pragnienie wolności - wartości, w imię których Salis postanowił stworzyć kabaret.

Sam plakat kabaretu „Czarny Kot” Teofila Steinlena z 1896 roku tak mocno wrył się w pamięć, że do dziś jest symbolem szalonych nocy paryskich i to właśnie na ten obrazek można obecnie się natknąć, spacerując po Paryżu. Na plakacie kot jest w pogańskiej aureoli – co jest nie bez znaczenia, bo nadaje mu majestat bizantyjskiej ikony. Dominujące kolory - czerń i czerwień także odgrywają tu swoją rolę – wykorzystywane są bowiem bardzo często w magii i przez anarchistów. To wszystko składa się na przesłanie ducha walki, buntu i zmiany, ducha nieskrępowanej wolności ucieleśnionego w chudej sylwetce kocura, spoglądającego przenikliwym, nieco buńczucznym, wzrokiem, z odrobiną lunatycznego szaleństwa w oczach.

"Chat Noir" to także tytuł wydawanego w tamtym czasie czasopisma nawiązującego treścią do kabaretu. "Twarzą" pierwszej strony gazety był oczywiście, rozpoznawany już wówczas, czarny kot.

Kabaret zakończył swoją działalność krótko po śmierci założyciela. Dziś w miejscu dawnej siedziby kultowego kabaretu znajduje się hotel o takiej samej nazwie - "Chat Noir".

A czarny kocur? Spotkacie go na każdym kroku, spacerując po uliczkach Montmartre - dzielnicy, która do dziś zachowała artystycznego ducha. Spotkacie go na plakatach, pocztówkach, kubkach i czekoladkach. Na ulicach, placach i w restauracjach. Jednym słowem - spotkacie go wszędzie. Miłość Paryżan do tego czarnego charakternego kota o wyrazistym spojrzeniu trwa niezmiennie od ponad stu lat i wygląda na to, że nigdy nie przeminie.