Buddha – kot, który chciał być chudszy

Już styczeń! Rozpoczęcie kolejnego roku to dobry czas na postanowienia. Jednym z najpopularniejszych, pod każdą szerokością geograficzną, jest obietnica większej aktywności fizycznej i zrzucenia zbędnych kilogramów. Ale problemy z wagą coraz częściej dotyczą nie tylko ludzi, lecz również ich czworonożnych podopiecznych. Pamiętajcie, że domowe zwierzęta też mogą mieć nadwagę i to wy jesteście odpowiedzialni za ich zdrowie oraz dobre samopoczucie. 

Źródło: Shutterstock

Przystępując do realizacji noworocznych postanowień miejcie w pamięci historię kota o imieniu Buddha. To szaro – białe krótkowłose kocisko stało się sławnym na cały świat zwierzęciem, gdy do internetu trafił pewien film. Kamera zarejestrowała trening Buddhy – niezwykle oryginalny, bo i problemy z jakim zwierzę się borykało nie były ot przeciętnymi kłopotami.

Po śmierci swojego opiekuna, w sierpniu ubiegłego roku, mieszkający w amerykańskim miasteczku kot trafił pod skrzydła schroniska dla zwierząt w Nashiville. Pracownicy ośrodka ze zdumieniem stwierdzili, że Buddha ważył wtedy… 31 funtów (czyli trochę ponad 14 kg)! Imponujące gabaryty zagrażały jego zdrowiu, przekreślały też szansę na adopcję. Aby umożliwić kotu znalezienie nowego domu, wolontariusze ze schroniska postanowili zwierzę odchudzić. Zaplanowano pracę krok po kroku, tak aby utrata wagi następowała w stabilnym, powolnym tempie. Chudnąc w zdrowy sposób Buddha miał tracić około funta miesięcznie, tak aby po roku diety i ćwiczeń osiągnąć wagę 20 funtów. Najbardziej widowiskowym i oryginalnym z ćwiczeń kota był jego codzienny spacer po specjalnie skonstruowanej, zanurzonej w wodzie bieżni (woda nie tylko delikatnie masuje, ale pozwala również odciążyć mocno nadwyrężone dźwiganiem ciężkiego ciała stawy - ta zasada sprawdza się też w popularnym wśród ludzi aqua aerobicu). To właśnie filmy z podwodnego treningu Buddhy sprawiły, że stał się ogromnie popularny, a jego walce z otyłością zaczęły kibicować tysiące internautów.

Kot zdołał schudnąć do 24 funtów (10,8 kg), gdy wykryto u niego wrodzoną wadę serca. Diagnoza była równoznaczna z zakazem intensywnych ćwiczeń.  Mimo postępów w odchudzaniu Buddha zmarł kilka tygodni temu. Miał 6 lat. Jego ostatni opiekunowie wspominają, że uwielbiał obserwować ptaki i przepadał za swoimi kocimi zabawkami.  

Ta wzruszająca historia, choć zakończona smutno, daje do myślenia. Bądźcie czujni i bacznie obserwujcie swoje koty.  Dbajcie o ich formę, zdrowe odżywianie i ruch. Bierzcie kocią otyłość na serio. Choć pomrukujące krągłości tak przyjemnie jest głaskać, nadwyżka wagi może szybko zamienić się w duży problem zdrowotny.