Kociak, piecyk, pralka i zmywarka

Słodkie kociaki w domu to nie tylko przyjemność, ale też obowiązek pilnowania, by nic im się nie stało. Zagrożeń jest mnóstwo - od domowych sprzętów i roślin, przez pożywienie, aż po dorosłe koty mieszkające w domu.

 

Gdzie może wejśc kociak pod naszą nieuwagę? Dosłownie wszędzie. Gdzie może wejśc kociak pod naszą nieuwagę? Dosłownie wszędzie. Źródło: shutterstock

Małe kotki są jak małe dzieci. Wystarczy spuścić je z oczu na kilka sekund, by zamieniły dom w pobojowisko lub zrobiły sobie krzywdę. Warto wcześniej pomyśleć o tym, jak zapewnić nowemu mieszkańcowi domu bezpieczeństwo.

Kot kotu wilkiem

Dorosły kot, który miał swoich właścicieli na wyłączność przez całe życie, może buntować się, jeśli nagle zacznie mu stale towarzyszyć rozbrykany i zupełnie obcy kompan. Dlatego wiele osób, które decydują się na przygarnięcie kolejnego kota, przez pierwsze dni stara się separować go od starszego mieszkańca domu. Warto, by dorosły kot nie czuł się odstawiony na "boczny tor", a tak mogłoby się stać, gdybyśmy nagle całą uwagę zaczęli poświęcać kociakowi. Dlatego warto stopniowo przedstawiać nowego współlokatora dotychczasowym mieszkańcom domu. Początkowa niechęć jednego ze zwierząt zwykle ustępuje po kilku dniach i zastępuje ją serdeczna przyjaźń. Zadbajmy też, by koty nie zaraziły się chorobami - jeśli któryś z nich wychodzi na dwór lub mały kotek był do tej pory dachowcem, konieczne będzie najpierw szczepienie obydwu zwierząt. 

Źródło: iStock

 

Zagrożenie dla domu i kota 

Nawet dorosły kot potrafi zaskoczyć, chowając się w pralce lub przypalając sobie ogon stołową świecą. Mały kociak jest kilkakrotnie szybszy, mniej rozgarnięty i, co tu dużo mówić, mniej mądry. Doświadczenie przychodzi zwykle z czasem i przez pierwsze tygodnie, podczas których mieszka z nami junior, powinniśmy mieć oczy naokoło głowy. Kotek prawdopodobnie będzie próbował zanurkować do wanny pełnej wody, zainteresuje się wnętrzem zmywarki, lodówki lub pralki, ciekawie zajrzy za ciężką szafę i spróbuje zjeść porzuconą na ziemi gumkę recepturkę. Może też skusić się na rośliny doniczkowe, naszyjnik pereł i nową narzutę. Jeśli niektóre z przedmiotów darzymy wyjątkowym sentymentem, na początku znajomości z młodym kotem będziemy zmuszeni je schować. Warto uważać też na świece i lampki - te pierwsze to dla kociaka niemal gwarancja poparzenia, a i zetknięcie z gorącą żarówką może skończyć się boleśnie. Niestety również kable są na liście ulubionych zabawek/dań większości kociąt, dlatego ładowarki i inne urządzenia tego typu musimy umieścić w takim miejscu, by nie stały się kocim łupem. Jeśli planujemy remont, niestety musimy przełożyć go na moment, kiedy kot podrośnie. Do tego czasu malowanie ścian skończyłoby się śladami łap umoczonych w farbie na podłodze i meblach.

Co z obiadem?

Kolejne podobieństwo pomiędzy kociakami a małymi dziećmi, to konieczność częstego karmienia. Kotki poniżej pierwszego miesiąca życia powinny być karmione mlekiem mamy, dlatego jeśli znajdziemy porzuconego, malutkiego kotka, musimy zaopatrzyć się w specjalne mleko dla kociąt (krowie im szkodzi). Kupimy je w gabinecie weterynaryjnym i sklepie zoologicznym. Po pierwszym miesiącu życia zaczynamy karmić kotka pokarmem stałym, przeznaczonym specjalnie dla kociaków. Stopniowo możemy wprowadzać kolejne warianty pożywienia, jednak dieta tak małego zwierzęcia powinna składać się głównie z produktów wysokiej jakości.  To zapewni juniorowi zdrowy rozwój. Przyzwyczajajmy kotka do stałego miejsca karmienia (miska) i do takich pokarmów, jakie będziemy zamierzali dawać mu w przyszłości. Kotek karmiony wyłącznie mokrą karmą może bardzo niechętnie reagować później na suche pożywienie.

Źródło: Shutterstock
Ponieważ kotki mają mnóstwo energii, potrzebują karmienia często i potrafią się go głośno domagać. Niestety - właściciel musi tym razem przystać na kocie warunki. Jeśli w domu jest już starszy kot, może być zniesmaczony wyjątkowym traktowaniem, jakie spotyka jego młodszego kolegę. Zadbajmy więc o kulinarne "dopieszczenie" zwierzęcia, np. dając mu kocie "smakołyki" (do kupienia w sklepach zoologicznych) i supermarketach.

Lekcja wychowania

Większość małych kotków gryzie i drapie wszystko, co staje na ich drodze. Nie stoi za tym agresja, lecz chęć zabawy i nieznajomość możliwości stojących za ostrymi pazurami i zębami. Zadbajmy, by kociak miał zabawki, które będzie mógł gryźć i tarmosić i postarajmy się, by owymi zabawkami nie były nasze ręce. Za gryzienie i drapanie nie odwzajemniajmy się przemocą. Warto jednak dawać kotu do zrozumienia, że takie zachowanie nie spotyka się z naszą aprobatą, np. kończąc zabawę, gdy kot zaczyna "brykać" i zachowując ostrożność podczas głaskania. Wielu właścicieli do rozpaczy doprowadza fakt, że koty na ulubione zabawki wybierają dosłownie wszystko: rolki papieru toaletowego, warzywa czy ubrania. O ile kot nie śpi, nie mogą oni zawiązać butów czy przeczytać książki, bo wszystko to jest dla kota sygnałem do zabawy. Za kilka miesięcy kot z tego wyrośnie. Ułatwmy mu to, dbając by miał o co ostrzyć pazury i za czym biegać - sprawdzi się np. myszka czy piłka.