Sam ledwo uszedł z życiem, a dziś zajmuje się pomaganiem innym. Rademenes, bo o nim mowa, to uroczy kot mieszkający na co dzień w bydgoskim schronisku. Miał zostać uśpiony, ale jego naturalnemu wdziękowi nie mogła oprzeć się Lucyna Kuziel–Zawalich, która pracuje w tym schronisku jako lekarz weterynarii.
"Sam zdecydował się ogrzewać swoim ciałkiem koty i ....psy po zabiegach. Jeszcze nie wybudzone zwierzęta, śpią i pomimo zapewnienia im termoforów , kocyków i poduszek elektrycznych, są dogrzewane przez Rademenesa!!!" - czytamy na stronie schroniska.
Uroczego kocura uwielbiają i pracownicy schroniska, i właściciele, którzy do schroniska przychodzą ze swoimi czworonożnymi pupilami. Nie wspominając o samych chorych, którzy kochają towarzystwo cierpliwego kociego terapeuty.
Źródło: x-news.pl, TVN24